Bardzo mnie cieszy obserwowanie tego, że tropikalne kraje Azji południowo wschodniej stają się coraz popularniejszym celem wycieczek Polaków. Taka wyprawa wcale nie musi być bardzo droga, a przy tym może być całkiem komfortowa. Nie trzeba być zapalonym backpackerem, ani szykować się na jazdę na stopa oraz spanie w szałasie pod palmami, żeby koszty takiej podróży nie przekraczały ceny wakacji w Europie. To prawda, że bilety lotnicze mogą być droższe, ale jeśli uda nam się załapać na promocję, wcale nie musi to być aż tak dużo. Tańsze natomiast mogą okazać się noclegi w całkiem przyzwoitych kurortach, jedzenie w dobrych restauracjach z pysznymi, świeżymi owocami morza, oraz transport i usługi przewodników.
Jak uczynić nasz lot tańszym:
- Oczywiście najłatwiej jest polować na promocje. Można zalogować się na takich stronach jak skyscanner.pl, esky.pl, ale dobrze jest również monitorować strony dużych przewoźników jak Lot, Lufthansa. Dobre i niedrogie linie latające z Europy do Azji to np. Qatar Airways, Emirates, KLM Royal Dutch Airlines. Listę popularnych lini lotniczych wybieranych przez polaków znajdziecie tutaj (ja ze swojego doświadczenia nie polecam takich linii lotniczych jak rosyjski Aeroflot, świadczą oni dość tanie usługi, ale komfort podróży jest daleki od zadowalającego – często gubią bagaż, mają starą flotę, a lotnisko w Moskwie pozostawia wiele do życzenia).
- Niedrogie loty wewnątrz Azji – Szukając lotów w konkretne miejsce bezpośrednio z Europy, nie zawsze znajdziemy najtańszą i najwygodniejszą opcję. Z Europy do Azji latają głównie duzi przewoźnicy, a w Azji jest cała masa lokalnych linii lotniczych, które oferują tańsze loty na mniejsze lotniska. Warto jest więc, sprawdzić ile będzie nas kosztował przelot na jedno z dużych lotnisk w Azji np. w Singapurze, Szanghaju, Hongkongu, Seulu, a potem mniejszymi liniami do wymarzonego kurortu. Zaletą takiego lotu przez duże Azjatyckie miasta, jest to że możemy się w nich zatrzymać na dzień lub dwa i przy okazji podziwiać urbanistyczne widoki, a panoramy takich miast jak Hongkong, czy Singapur są naprawdę imponujące. Dobre i niedrogie lokalne azjatyckie linie lotnicze to np. Singapore Airlines, Cathay Pacific / Dragon Air i Hongkong express (lista). Należy jednak zwrócić uwagę, czy dane linie lotnicze są bezpieczne (rating bezpieczeństwa linii lotniczych można sprawdzić tutaj). W ogóle nie brałbym pod uwagę linii lotniczych nie dopuszczonych do latania na jakimś obszarze, oraz zwróciłabym również uwagę na wypadkowość danego przewodnika (tutaj).
- Nie zawsze warto brać bagaż na odprawę, oczywiście jeżeli nie zamierzamy przewozić kilogramów pamiątek. Jeśli wybierzemy tańsze linie lotnicze na loty wewnątrz Azji, możemy spodziewać się dodatkowej opłaty za bagaż do odprawienia. Warto więc sprawdzić, jakie są ceny w miejscu do którego się udajemy. Może się na przykład okazać , że w Tajlandii taniej jest na miejscu kupić parę bawełnianych spodni bardzo komfortowych zwłaszcza w upale , czy parę sandałów, niż więzienie z Polski dwudziesto kilogramowej walizki.
- Warto też jest również rozważyć zarezerwowanie biletu lotniczego przez jedną z wielu agencji turystycznych, gdzie można zarezerwować pakiet lot+hotel, lub lot+hotel+wycieczka z przewodnikiem/transport na lotnisko. Taka opcja jest dobra zwłaszcza gdy krucho u nas z wakacjami poza szczytem sezonu turystycznego. Takie agencje oferują nieco tańsze loty zwłaszcza w pakietach z hotelem, na najbardziej popularne połączenia lotnicze. Ja korzystam najczęściej z asiatravel.com. Jeśli jednak zdecydujemy się na taką opcję, koniecznie trzeba sprawdzić, czy ten sam lot zakupiony bezpośrednio od linii lotniczych nie będzie akurat w promocji i nie wyjdzie nam taniej.
- Sprawdzamy ceny i kupujemy bilety zawsze w lokalnej walucie. Jeśli więc, kupujemy lot z np. Singapuru na Filipiny, sprawdzamy ceny i porównujmy w wyszukiwarce lotów w walucie kraju z którego startujemy, w tym przypadku w dolarze singapurskim.
Kiedy rezerwować bilety lotnicze
- Jeśli nie mamy określonej daty podróży, to możemy sobie obrać dzień, w którym loty są najtańsze. Większość wyszukiwarek takich jak skyscanner.pl ma opcję porównywania cen w zależności od dnia wylotu i powrotu. Strony niektórych linii lotniczych, takie jak np. Lufthansa też mają taką opcję.
- Jeśli jednak mamy urlop ustalony na konkretną datę, to polecam w miarę możliwości z ponad dwumiesięcznym wyprzedzeniem sprawdzać już ceny biletów. Sprawdzajmy powiedzmy co dwa trzy dni, czy ceny się zmieniają. Jeśli trafimy na promocję najlepiej od razu rezerwujemy bilet, a najdalej następnego dnia. Promocje zazwyczaj pojawiają się na dwa miesiące przed wylotem, przy podróży jedno-dwu tygodniowej i trwają zazwyczaj nie dłużej niż tydzień. Czasem są też tanie loty na lastminute, ale nie możemy na to liczyć w przypadku popularnych kierunków, w sezonie i turystycznym.
Darmowe loty i programy lojalnościowe:
- Jeśli mamy zamiłowanie do podróżowania, warto już przy pierwszym locie danymi liniami lotniczymi założyć sobie kartę na punkty i zbierać tak zwane mile. Jak założyć taką kartę – niby proste, ale trzeba wiedzieć, że linie lotnicze są zgrupowane w tak zwane sojusze. Oznacza to, że jeśli założymy sobie kartę jednej linii lotniczej (np. naszego rodzimego lotu), to możemy zbierać punkty za loty innymi liniami, które są w sojuszu z tym przewoźnikiem (Lot np. jest w grupie Star Alliance, do którego należy też Lufthansa, czyli lecąc Lufthansą możemy zbierać mile na karcie Lotu). Oznacza to też, że wybierając nasz pierwszy lot np. liniami Lot nie musimy wcale zakładać karty Lotu, tylko możemy się zdecydować na kartę innego przewoźnika należącego do sojuszu. Każdy przewoźnik ma swoje odmienne zasady punktowania i sposoby wykorzystania tych punków, nawet jeżeli należą do tej samej grupy. Jeśli na przykład najczęściej latamy z Polski do Japonii warto jest rozważyć założenia karty w Japońskich liniach lotniczych JAL, należących do naszej grupy, a nie np. Locie.Zakładając kartę lojalnościową należy wziąć pod uwagę:
- w jakie kierunki najczęściej będziemy latać (do jakich krajów, wewnątrz Europy, czy Azji),
- jak często będziemy latać (czy po roku uzbieramy wystarczającą ilość mili na darmowy lot na terenie Europy, czy już stać nas będzie na pierwszą klasę z Polski do Japonii),
- jak dużo punktów otrzymamy za interesujące nas loty,
- po jakim czasie nasze punkty ulegną przedawnieniu (Lufthansa ma np. bardzo ciekawy program lojalnościowy, ale co z tego jak po roku jej punkty się przedawniają i jeszcze nigdy nie udało mi się ich wykorzystać).
- Po co w ogóle zakładać kartę lojalnościową:
- Jeśli uzbieramy wystarczającą ilości mili, to możemy je wykorzystać na darmowe loty, za mniejszą ilość punktów loty na terenie kraju lub kontynenty, a za większą loty międzykontynentalne, a nawet pierwszą klasę. Mając pokaźną pulę punktów warto rozważyć, czy nie lepiej wykorzystać ich na lot w pierwszej klasie, bo taka usługa może kosztować nas niewiele więcej mili niż klasa ekonomiczna.
- Punkty możemy wykorzystać na zakupu w wybranych przez linię sklepach. Możemy też na zakupach zarabiać punkty, np. kupując w sklepach na wybranych lotniskach. Opcję wydawania mili na zakupy polecam jednak głównie, gdy zbliża się termin przedawnienia naszych punktów, a nie uzbieraliśmy jeszcze odpowiedniej sumy do otrzymania darmowego lotu. W celu sprawdzenia oferty zakupowej, jaką oferuje nasz program lojalnościowy, należy się udać na stronę danego przewoźnika.
- Kolejną korzyścią przystąpienia do programu lojalnościowego są udogodnienie, z których możemy korzystać na terenie lotniska współpracującego z naszymi liniami lotniczymi oraz w samolocie. Np. posiadacze karty Japońskich linii lotniczych ANA mogą liczyć na udogodnienie na lotnisku w Naricie. W zależności od typu posiadanej karty mogą korzystać z darmowej loży do wypoczynku, prysznica, czy darmowych drinków.
- Programy lojalnościowe oferowane przez linie lotnicze są często połączone z innymi programami zakupowymi. Dla mnie najciekawsza jest oferta połączenie karty kredytowej ze zbieraniem mili. Niektóre banki współpracujące z liniami lotniczymi oferują karty np. visa, przy korzystaniu, z których naliczane są mile dla konkretnego programu (w Polsce np. mBank oferuje kartę visa Miles & More dla Lotu). Ja w ten sposób już dwukrotnie za darmo leciałam za Azji do Polski i z powrotem. Jest więc warto taką opcję przemyśleć, zwłaszcza jeśli nasz bank oferuję takie karty. Przy takim programie, mile uzbierane z wydatków na karcie kredytowej, oraz naliczone z zakupionych przez nas lotów sumują się i można je potem razem wykorzystać na lot dla dowolnej osoby.
Uwaga: mile uzyskane przez zakupienie biletów lotniczych dla dwóch różnych pasażerów nie sumują się. Każda osoba musi zazwyczaj zbierać swoje własne mile i potem ewentualnie może wydać je na lot dla kogoś innego.
Jeśli ktoś ma jeszcze jakieś inne sposoby na tańsze rezerwowanie biletów, przy jednoczesnym zachowaniu bezpieczeństwa i komfortu, to zapraszam do komentowania.